Romanizm
powstał na przełomie IX i X wieku. Narodził się on w południowej Francji i
północnych Włoszech, gdzie krzyżowały się wpływy bizantyjskie z rzymskimi. To
tam władcy miast – państewek konkurowali ze sobą między innymi w dziedzinie
wznoszenia piękniejszych, większych i wspanialszych świątyń.
Kościoły
wznoszone miały od trzech od pięciu naw. Najczęściej miały też transept – nawy
poprzeczne, tak że kościół miał kształt krzyża. Budowla od wewnątrz była
przyozdabiana bardzo skromnie, a w krajach słowiańskich nie była prawie wcale
ozdabiana. W mniejszych kościołach wieża wznosiła się nad głównym wejściem.
Większe miały zazwyczaj dwie wieże, ustawione po dwóch stronach wejścia
głównego. Prawdziwe olbrzymy prawie zawsze miały trzy portale
wejściowe(wgłębienia w ścianie frontowej), z jednym wyraźnie większym od
pozostałych. W stylu romańskim włoskim często wieże były niepołączone z
samych kościołem. Już wtedy
ukształtowała się klasyczna forma bazyliki, otoczonego przez wieniec kaplic.
Okna umieszczone były nad kaplicami, w części nawowej od reszty.
Perłą
polskiej romańskiej architektury jest kolegiata w Tumie pod Łęczycą. Jest to
najlepiej zachowana i częściowo zrekonstruowana (w częściach górnych) budowla
tego typu w kraju. Wyraźnie można rozpoznać w niej formę bazyliki. Niewielka
ilość wież, w porównaniu z nawą główną, również była charakterystyczna dla
sztuki romańskiej, a także półokrągłe prezbiterium – kolejna cecha
charakterystyczna. Wnętrze kościołów były raczej ciemne, a to z powodu małych
okien, które były skromnie przyozdobione. Nowością są sklepienia krzyżowo –
żebrowe, które się pojawiły Powstały one na wskutek połączenia pod kątem prostych
dwóch, przecinających się łuków. Ciężar stropu rozkłada się wtedy na cztery
różne miejsca, co pozwala na podtrzymanie większej części dachu.
Sama
nazwa tum wskazuje, że w świątynia miała większe znaczenie hierarchiczne
znaczenie, wszystkie bowiem stare katedralne kościoły wielkopolskie nazywane są
dotąd „tumami”, np. w Poznaniu, Gnieźnie, Płucku i Wrocławku.
Poczynając już od X
wieku architektura na ziemiach polskich podlega ogólnym przemianom i tendencją
sztuki europejskiej. Przyswajała nowe koncepcje przestrzenne, redukując jedynie
ich skalę i program w zależności od lokalnych możliwości i potrzeb[1].
Powstanie istniejącej
do dzisiaj romańskiej kolegiaty w Tumie pod Łęczycą poprzedza długotrwały
proces, związany z przybyciem po raz pierwszy
w Polsce benedyktynów. Św. Wojciech przyczynił się do poszerzenia ideologii
średniowiecza, z jego inicjatywy powstały opactwa na terenach polskich. W 992r.
wybudował klasztor w Brzewnowie pod wezwaniem św. Aleksego i Bonifacego. Dalszą
fundacją był klasztor łęczycki wybudowany ok. roku 992. W roku 1000, św. Wojciech zostaje opatem w
Łęczycy. Opactwo łęczyckie pozostawało we władaniu benedyktynów blisko
stulecie. W świetle nowszych studiów założenie to najwcześniej wiązać
możemy z II poł. XI w i być może z szerszą akcją misyjną związaną z odnową
monarchii piastowskiej za czasów Kazimierza Odnowiciela.
Około roku 1140 opactwo przeniesione zostało do Mogilna.
Budowla została rozebrana zapewne w związku z realizacją nowego założenia. Niestety możemy tylko przypuszczać, nigdy nie
dowiemy się jak było naprawdę. Ok. 1097r. Władysław Herman podarował opactwo
arcybiskupowi gnieźnieńskiego. Czego skutkiem jest
przemianowanie kościoła klasztornego na kolegiatę. Było to bardzo
korzystniejsze pod względem materialnym i prestiżowym dla arcybiskupstwa. Ważną widomość przekazuje nam bulla konfirmacyjna Inocentego II z 1156r., w
której papież bierze w opiekę kościół gnieźnieński i zatwierdza jego
posiadłości.
Na zupełnie już pewny grunt przenosi nas dokument ks. Bolesława IV z 21 maja 1161r. zawierający nadania dla klasztoru NMP w Czerwińsku. Wystawiony jest on w Łęczycy. Data wyznacza zatem termin ukończenia prac przy kościele kolegiackim w Łęczycy. Uroczystość konsekracji zgromadziła się wielką liczba książąt kościoła i rycerstwa, m.in. arcybiskup Jan, biskup krakowski Mateusz, wrocławski Walter, Bolesław Kędzierzawy, Henryk Sandomierski, Kazimierz Sprawiedliwy. Nowo wzniesiona kolegiata staje się miejscem synodów.
Pod koniec XIII w. oparł się najazdowi litewskiemu wojsku, niestety udało się im zrabować i spalić w 1293r.. W ten czas kościół nie był sklepiony, lecz przykryty drewnianym stropem, co zresztą potwierdza rozbiór dalszych samej budowli . Obronne wartości budowli sprawiły, że oparł się on najazdowi krzyżaków w 1551r.[2].
Na zupełnie już pewny grunt przenosi nas dokument ks. Bolesława IV z 21 maja 1161r. zawierający nadania dla klasztoru NMP w Czerwińsku. Wystawiony jest on w Łęczycy. Data wyznacza zatem termin ukończenia prac przy kościele kolegiackim w Łęczycy. Uroczystość konsekracji zgromadziła się wielką liczba książąt kościoła i rycerstwa, m.in. arcybiskup Jan, biskup krakowski Mateusz, wrocławski Walter, Bolesław Kędzierzawy, Henryk Sandomierski, Kazimierz Sprawiedliwy. Nowo wzniesiona kolegiata staje się miejscem synodów.
Pod koniec XIII w. oparł się najazdowi litewskiemu wojsku, niestety udało się im zrabować i spalić w 1293r.. W ten czas kościół nie był sklepiony, lecz przykryty drewnianym stropem, co zresztą potwierdza rozbiór dalszych samej budowli . Obronne wartości budowli sprawiły, że oparł się on najazdowi krzyżaków w 1551r.[2].
Po przedstawieniu
dziejów możemy przejść do zarejestrowanie zmian, jakim uległa sama budowla oraz
jej wyposażenie. Przez cały wiek XIV i większą część wieku XV nie wprowadzono
żadnych zmian w architektonicznym organizmie kolegiaty, poza budową nowych
ołtarzy. Z rachunków kolegiaty z
początku XV w. wynika, że zakupiono kilka obrazów, oraz zapłaconą za pracę nad
polichromią wykonaną przez Mikołaja z
Kalisza oraz nieznanego malarza krakowskiego. W 1475 r. nawiedził kolegiatę
wielki pożar, który zniszczył jego wnętrze. Spłonąć miał wówczas skarbiec oraz
archiwum kolegiaty. Z elementów wyposażenia ocalały tylko trójosobowa ława z
zapleczem oraz konfesjonał. Prace konserwatorskie objęły skonstruowanie nowych
sklepień w nawach bocznych, przebudowę triforiów oraz częściową przebudowę
prezbiterium, o której świadczy m.in. portal gotycki wiodący do zakrystii. Nosi
on datę 1487 wskazującą zapewne czas zakończenia prac budowlanych. Częściowemu zniszczeniu ulec musiały także
aparaty liturgiczne; wymowną ilustracją tego zdaje się być przechowywany w
dzisiejszym skarbcu kościoła późnogotyckie pacyfikał , na którym umocowana jest
figura Ukrzyżowanego. Pochodząca z
końca XIII w. lub początku XIV w. oraz
wprawione są emaliowane romańskie fragmenty starego krzyża.
Dopiero w XVII wieku rozpoczynają się porządki w kościele. Przeprowadzono konserwacje malowideł, sprowadzają murarza, poprawiają wieże kościelne, pojawia się także złotnik. Pamiętne spustoszenie Łęczycy przez Szwedów w 1705r. spowodowało niewątpliwie pogorszeniu się stanu kolegiaty. Jednak dopiero w II poł. XVIII wieku przystąpiono do robót. Wymalowano na ścianach nawy głównej wizerunki dwunastu apostołów. Obecnie figury apostołów są dziełem końca XX wieku wykonanym być może na śladach dawnego malowania. Zostały także podwyższone wieże, położono nowy dach.
Na tym miejscy kończymy przegląd ważniejszych poznanych dotąd faktów z dziejów powstania odwodzącego nas na żywo budynku[3].
Dopiero w XVII wieku rozpoczynają się porządki w kościele. Przeprowadzono konserwacje malowideł, sprowadzają murarza, poprawiają wieże kościelne, pojawia się także złotnik. Pamiętne spustoszenie Łęczycy przez Szwedów w 1705r. spowodowało niewątpliwie pogorszeniu się stanu kolegiaty. Jednak dopiero w II poł. XVIII wieku przystąpiono do robót. Wymalowano na ścianach nawy głównej wizerunki dwunastu apostołów. Obecnie figury apostołów są dziełem końca XX wieku wykonanym być może na śladach dawnego malowania. Zostały także podwyższone wieże, położono nowy dach.
Na tym miejscy kończymy przegląd ważniejszych poznanych dotąd faktów z dziejów powstania odwodzącego nas na żywo budynku[3].
Jest
najprzedniejszym pomnikiem tego rodzaju w Polsce pochodzące z XII wieku. Portal
był niszczony przez pożary górna warstwa portali uniemożliwia rekonstrukcję
zdobiących ją płaskorzeźb. Ozdobność jego polega na wprowadzeniu jeszcze
drugiej pary kolumn, które pokrywa abakus przechodzący w gzyms poziomy
zamykający otwór. Na gzymsie tym rozpościera się bogata archiwolta i ustawiony
jest rzeźbiony tympanon. W tympanonie widnieje NPM adorowana przez aniołów, trzyma Dziecię Jezus jedną ręką, a w drugiej
trzyma krzyż . Dwa starte niemal
zupełnie fragmenty, jakie dotrwały do naszych czasów określić można tylko
hipotetycznie. Jeden z nich to ułamek sceny zwiastowania, drugi, nieco lepiej
zachowany , jest jeszcze bardziej zagadkowy w swej treści, może to być scena
uczty w Kanie. Para kolumn skrajnych,
podobnie jak ostatnie członki archiwolty, występują z lica ścian kościoła i
dają podstawę pod rzeźby zoomorficzne. Jak wiemy, są to grupy walczących zwierząt
zaczerpnięte przeważnie z wczesno – średniowiecznych bestiariuszy, dalej
widzimy popularny, zwłaszcza w rzeźbie
włoskiej, motyw orła, wreszcie rzadką kompozycję przedstawiająca walczące kozy,
echo powstałych w starożytności bajek o zwierzętach. Podobna kompozycja
zachowała się w kościele w Tarragona. Motyw ten jest jeszcze jedną ilustracją
klastycznych i wschodnich form romańskiego zdobnictwa.
Grupą
walczących zwierząt zachowały się w kształcie wykluczającym bliższe ich
omówienie pod względem stylistycznym. Zachowane fragmenty mówią natomiast dość
dobrze o ogólnej kompozycji każdej z tych grup. Tak więc grupa na prawo od
wejścia mogła przestawiać scenę gryzących się lwów, co pozwoliłaby nam widzieć
w niej kompozycję Daniela miedzi lwami. Upatrywać w niej również można scenę
walki gryfa z łanią, a zatem motyw zapożyczony przez sztukę romańską ze
Wschodu. Grupa na lewo od wejścia przedstawia zapewne scenę walki dwóch gryfów
splatających się ogonami. Podobnie motyw występuje na jednym z kapiteli
mogunckich, przy czym obserwować tu moczmy dość znaczne podobieństwo fakturowe.
Prawdopodobnie
w 1569 r. dobudowano kruchtę osłaniające
portal. Umieszczono na szczycie napis: „T.S.P.L.
Hoc opus portice tenstitudinis olim R.D. Trojani de Slesin Praepositi Lascensis
Ecclesiae expensis extructum 1569” (Ta kruchta dla ochrony portalu wystawiona
niegdyś koszten W-nego Trojana ze Slesina proboszcza kościoła Łaskiego).
BIBLIOGRAFIA
MONOGRAFIA
MONOGRAFIA
1.
E. Gielec,
Archikolegiata Łęczycka w narodowo-królewskiej wsi Tumie, Łódź 1930.
2.
M. Walicki, Kolegiata w Tumie pod Łęczycą, Łódź 1938 .
3.
Z. Śmiechowski,
L.Nowak, B. Gumińska, Sztuka romańska, Warszawa 1976
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz